- Kategorie:
- po zmierzchu.9
- z sakwami.24
SPEDALONE WAKACJE: Sandomierz- Borowa
Niedziela, 12 lipca 2015 | dodano: 15.08.2015Kategoria z sakwami
Pierwsza noc była ciepła i spokojna. Nad ranem śniło mu się, że stoi w kolejce do prostytutki. Na kolejce się skończyło a A. i tak była zła. Wstał o ósmej i zjadł wypasioną owsiankę z bananem i brzoskwiniami. Z posesji wybył kilkanaście minut po dziewiątej. Pojechał na przeprawę promową, ale w niedzielę była nieczynna, więc musiał się wrócić.
Jechał szczytem wału po szutrowej drodze.
W Kazimierzu chciał zobaczyć jakieś ciekawe miejsca, ale było za dużo turystów i ich aut. Nie lubi za dużej ilości ludzi w jednym miejscu. Usiadł na murku przy Wiśle i obserwował jakąś kobietę. Czasem zerkała, kiedy sądziła, że jej nie widzi a on wciąż udawał zainteresowanie. Po jakimś czasie przyszedł jej facet i zerkała rzadziej.
Pomyślał o kupieniu pocztówki żeby komuś ją wysłać, padło na Stefana, bo miał jej adres w notesie.
Jadąc do Puław podłączył się pod parę rowerzystów. Siedział na kole niewiasty a ona nie wiedziała o co chodzi i wciąż się oglądała. W końcu ich wyprzedził. W Borowej zapytał o wodę, a został na nocleg. Znowu przypadkiem wbił na rodzinną imprezę, bo nie widział ludzi siedzących na tarasie. Wszyscy byli bardzo mili, nawet zaproponowali wzięcie prysznica a chciał tylko wiadro wody. Do tego rosół i herbata. W namiocie oczekiwał na telefon od A. Jakoś doczekał się.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jechał szczytem wału po szutrowej drodze.
W Kazimierzu chciał zobaczyć jakieś ciekawe miejsca, ale było za dużo turystów i ich aut. Nie lubi za dużej ilości ludzi w jednym miejscu. Usiadł na murku przy Wiśle i obserwował jakąś kobietę. Czasem zerkała, kiedy sądziła, że jej nie widzi a on wciąż udawał zainteresowanie. Po jakimś czasie przyszedł jej facet i zerkała rzadziej.
Pomyślał o kupieniu pocztówki żeby komuś ją wysłać, padło na Stefana, bo miał jej adres w notesie.
Jadąc do Puław podłączył się pod parę rowerzystów. Siedział na kole niewiasty a ona nie wiedziała o co chodzi i wciąż się oglądała. W końcu ich wyprzedził. W Borowej zapytał o wodę, a został na nocleg. Znowu przypadkiem wbił na rodzinną imprezę, bo nie widział ludzi siedzących na tarasie. Wszyscy byli bardzo mili, nawet zaproponowali wzięcie prysznica a chciał tylko wiadro wody. Do tego rosół i herbata. W namiocie oczekiwał na telefon od A. Jakoś doczekał się.
Rower:Batavus Cayuca
Dane wycieczki:
147.50 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj